poniedziałek, 3 listopada 2014

Plan "B", a Platforma Obywatelska


Dziwi mnie tolerowanie postaw Marka Nazarko w szeregach Platformy Obywatelskiej. Mając świadomość bardzo niepewnej reelekcji na stanowisku burmistrza Michałowa, polityk ów chce miękko wylądować w sejmiku wojewódzkim. Będzie jednym z kandydatów na liście PO. Dlaczego partia mająca obywatelskość w nazwie akceptuje kogoś kto w najjaskrawszy sposób łamie tą ideę?

Obywatelskość to zbiór szlachetnych społecznych postaw. Niestety w Michałowie pojęcie „Obywatel” jest pustym terminem. W naszej gminie masowo zapisywano do Platformy Obywatelskiej pracowników jednostek gminnych, po to, aby w wyborach wewnątrzpartyjnych zagłosowali na przełożonego Marka Nazarko. Tzw. „pompowanie kół” w PO opisał ogólnopolski tygodnik „Newsweek”.   Jedna z zapisanych kobiet mówiła mi, że za komuny nie dała się zapisać do partii PZPR, a dziś dała się zapisać do PO, bo dziś trudniej o pracę.
 
W naszej gminie członek Platformy Obywatelskiej Marek Nazarko cenzurował „Gazetę Michałowa”. Mało tego, dyktował słynne „listy od Haliny”, w których zachwycał się sam sobą w imieniu nieistniejącej kobiety. Marek Nazarko nawet nie zaprzecza, że tak było.

W naszej gminie 265 podpisów zebranych przez mieszkańców pod petycją, aby nie wycinać drzew w parku nic nie znaczy. Park wycięto. Władze naszej gminy nie uwzględniły faktu, że w ankiecie przeprowadzonej przez dr. Pawluczuka potrzeba poprawy estetyki parku została przez mieszkańców uznana za najmniej ważną. W sprawie parku władze zbierały podpisy, pod tym, aby drzewa w parku wyciąć. Powszechnie wiadomo, że najbardziej aktywni w zbieraniu tych podpisów byli podwładni burmistrza.

To w naszej gminie na „oślej ławce” posadzono radnego Piotra Dąbrowskiego, ponieważ stwierdził, że ratusz został postawiony w zbyt dużym przepychu. To w naszej gminie musimy wydawać niezależną gazetę, po to by pisać jak jest. W większości gmin jedna gazeta w zupełności wystarcza. W sąsiednim Gródku wszyscy kandydaci na burmistrza i radnych mają do dyspozycji wiele stron w gazecie „Wiadomości Gródeckich”. W gródeckiej gazecie opozycja swobodnie przedstawia swoje poglądy i pomysły. Dlaczego w Michałowie opozycja jest jedynie zniesławiana na łamach samorządowej gazety? Dlaczego w naszej gminie nie ma jawności w życiu publicznym? Na formalnie złożone zapytania o stan demograficzny nie uzyskaliśmy odpowiedzi, pisała o tym „Gazeta Wyborcza” w tekście „Tajemnicza demografia Michałowa”. Dlaczego w Michałowie tai się informację publiczną?

Wszystko to co napisałem wyżej jest niekwestionowalne i jest jaskrawym dowodem na wypaczenie idei obywatelskości. Wszelkie objawy obywatelskości tłumi się u nas w zarodku. Najaktywniejszy w łamaniu obywatelskości jest członek Platformy Obywatelskiej Marek Nazarko. Dziwię się partii, która ma obywatelskość w nazwie i jednocześnie toleruje w swych szeregach kogoś takiego. Być może termin „obywatelskość” w lokalnej PO nic nie znaczy? Być może jest to termin już wytarty? Mało tego, PO nie tylko nie usunęła Marka Nazarko ze swych szeregów, a nawet wystawiła go jako swego kandydata do sejmiku wojewódzkiego. To posunięcie poważnie podważa autorytet PO. W tych wyborach na pewno nie oddam swojego głosu na żadnego z kandydatów tej partii.

Marek Nazarko już od dłuższego czasu prowadzi kampanię 
 wyborczą do sejmiku wojewódzkiego za pieniądze mieszkańców gminy Michałowo. Pod pretekstem promocji Michałowa promuje się na bilbordach i banerach polityka Marka Nazarko. Warto się też zastanowić dlaczego, w ogóle burmistrz Michałowa startuje w wyborach do sejmiku. Wygląda na to że, ma pełną świadomość bardzo niepewnej sytuacji w sprawie kolejnej reelekcji, więc na wypadek bardzo prawdopodobnej przegranej na burmistrza, chce miękko wylądować w sejmiku wojewódzkim.
 

Brak komentarzy: