Rok temu Marek Nazarko członek PO startował na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w powiecie białostockim. Aby zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo postanowił zapisać do partii jak największą liczbę swoich ludzi, którzy w dniu wewnętrznych wyborów partyjnych mieliby oddać na niego swój głos. Pomysł był prosty. Należało poprosić o zapisanie się do partii osoby, które nie mogły mu odmówić . Czyli osoby, które dla niego pracują. Tak więc w Michałowie Marek Nazarko wykorzystując swoją władzę nad pracownikami zapisał do Platformy Obywatelskiej przedszkolanki, nauczycieli, pomoc gospodarczą z ośrodka kultury, a także wychowawcę świetlicy, instruktora gitary, plastyczkę, bibliotekarkę, konserwatora, szkolną kucharkę, woźnego…itd.
Ale to wszystko było mało, żeby wygrać wybory. A więc do partii Marek Nazarko zapisał także rodziny pracowników. Razem 123 nowych członków partii. Gazeta Współczesna podaje, że tylko w lipcu 2013 r. 102 mieszkańców gminy Michałowo zapisało się do PO. Artykuł z Gazety Współczesnej jest dostępny w internecie wystarczy wpisać w wyszukiwarce "działacze PO walczą o każdy głos". Skala z jaką działał Marek Nazarko została zauważona nie tylko w Białymstoku (Gazeta Współczesna), ale też w odległej Warszawie, gdzie mieści się redakcja tygodnika Newsweek. W październiku 2013 r. Michał Krzymowski w ogólnopolskim tygodniku opisał patologię w gminie Michałowo. Artykuł został przedrukowany we wrześniowym numerze naszej gazety. Artykuł można też łatwo znaleźć w internecie wystarczy wpisać w wyszukiwarce - Marek Nazarko Newsweek. Mimo dużego zainteresowania mediów Marek Nazarko nie doczekał się żadnych konsekwencji prawnych. W końcu jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Rządząca nami już od siedmiu lat Platforma w pełni kontroluje prokuraturę i dopóki tak jest jej członkowie wraz z Panem Markiem są nietykalni.
Już za kilka dni w Michałowie odbędą się wybory samorządowe. Jeśli Marek Nazarko był zdolny do tego, żeby zapisać 123 osoby do partii, to do czego posunie się, żeby wygrać kolejne wybory na burmistrza? Na pewno będzie wywierał nacisk na osoby pracujące w gminie i ich rodziny. Znam to z przykładu mojej rodziny, sprzed 4 lat, kiedy to mój Ojciec pod naporem burmistrza musiał namawiać do głosowania na Marka Nazarko, np. moją już nieżyjącą ciotkę Krystynę Greś, o czym później często przypominał mi mój kuzyn Bartek.
Pamiętajcie Marek Nazarko jest w stanie sprawdzić kto był na wyborach, ale nie może sprawdzić na kogo głosowaliście. Idźcie na wybory i zagłosujcie na kogo tylko chcecie. Nikt nie jest w stanie sprawdzić na kogo głosowaliście.
Na koniec chciałbym uspokoić tych którzy obawiają się o utratę pracy w przypadku przegranych wyborów przez Marka Nazarko. Główny kontrkandydat burmistrza Włodzimierz Konończuk jest osobą poważną i umiarkowaną. To osoba nieskłonna do odwetów. Nie jest to osoba despotyczna czy mściwa i na pewno nie zwolni nikogo, tylko dlatego, że przez obawę o utratę pracy nie krytykował działań Pana Marka Nazarko.
Na koniec chciałbym uspokoić tych którzy obawiają się o utratę pracy w przypadku przegranych wyborów przez Marka Nazarko. Główny kontrkandydat burmistrza Włodzimierz Konończuk jest osobą poważną i umiarkowaną. To osoba nieskłonna do odwetów. Nie jest to osoba despotyczna czy mściwa i na pewno nie zwolni nikogo, tylko dlatego, że przez obawę o utratę pracy nie krytykował działań Pana Marka Nazarko.
Wojciech Greś