wtorek, 20 września 2016

Publikuję tekst, który nie przeszedł cenzury. Monopol na prawdę w "Gazecie Michałowa" mają osoby aktualnie sprawujące władzę.

Cenzura w Michałowie musi ukryć to, że w trakcie wyborów obiecywano rzeczy, o których dziś wygodniej jest nie pamiętać.

W Michałowie od lat zmagamy się z tym samym problemem. Osoby aktualnie sprawujące władzę wycinają krytyków i tych, którzy próbują zainicjować zmiany.

czwartek, 15 września 2016

Cenzura w "Gazecie Michałowa" nie przepuściła mojego tekstu. Niepublikowanie artykułów nieprzychylnych władzy jest złamaniem obietnicy wyborczej Włodzimierza Konończuka.

Do "Gazety Michałowa" wysłałem e-mailem z tekstem uzasadniającym moją decyzję o odejściu z pracy w ratuszu. 

Dziś do sklepów trafiła wrześniowa "Gazeta Michałowa", czytelnicy nie znajdą w niej mojego tekstu pod tytułem "Zrezygnowałem z pracy w ratuszu ponieważ moje propozycje nie były realizowane"

wtorek, 13 września 2016

Stan zadłużenia gminy sięgnął prawie 14 milionów - pełna informacja oparta na dokumentach

Dzięki determinacji mieszkańca Edmunda Chocieja mogę przedstawić Państwu pełną informację na temat stanu zadłużenia naszej gminy. Edmund Chociej złożył wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Oto jakie odpowiedzi otrzymał:

środa, 7 września 2016

Cenzura Jerzego Chmielewskiego

Iskrą zapalną, która przyspieszyła moją decyzję o odejściu z pracy w ratuszu była publikacja w "Gazecie Wyborczej" tekstu Macieja Chołodowskiego o tytule "Ręczne sterowanie prasą z fotela wójta i burmistrza".

Maciej Chołodowski opisał nieprawidłowości w wydawanych w naszym województwie gazetach gminnych, największą część poświęcił naszemu Michałowu.

czwartek, 1 września 2016

Policja w moim domu po donosie Jerzego Chmielewskiego

Policja zainterweniowała w moim domu w Kazimierowie, po doniesieniu złożonym przez zastępcę burmistrza Michałowa, Jerzego Chmielewskiego.

Zostałem potraktowany jak złodziej. I nie dlatego, że nim jestem tylko dlatego, że Jerzy Chmielewski pełniąc funkcję zastępcy burmistrza w Michałowie, próbuje zohydzić mi życie. Tylko, po co w tak błahej sprawie niepokoić panów policjantów i zmuszać ich do interwencji w moim domu?