środa, 23 kwietnia 2014

Michałowo potrzebuje zmian

Chcę Państwa zapoznać z informacją, która jest kluczowa do zrozumienia w jakim obecnie położeniu znajduje się Gmina Michałowo. Pod koniec 2002 roku, zaraz po wygraniu po raz pierwszy wyborów na wójta przez Marka Nazarko, w Gminie Michałowo było zameldowanych 7905 mieszkańców. Pod koniec 2013 roku w Gminie Michałowo zameldowanych było 6886 osób. Od chwili gdy władzę w Michałowie sprawuje Marek Nazarko z Michałowa ubyło ponad 1000 mieszkańców. Statystyka ta nie obejmuje tych, którzy wyjechali z naszej gminy, a wciąż są tu zameldowani. A zapewniam państwa, że są to kolejne setki osób. Jest wśród nich mój brat bliźniak, który wciąż jest zameldowany w Kazimierowie, a faktycznie żyje już od wielu już lat w Nowym Jorku. W większości rodzin są takie osoby. 

Masowy wyjazd ludzi z Michałowa jest powiązany z brakiem miejsc pracy. Michałowo się wyludnia. Michałowo zanika. Mamy tu opustoszałe szkoły i ulice. Taki jest efekt zarządzania naszą gminą przez ostatnie 11 lat. Tempo ubywania mieszkańców z naszej gminy nie spada - w samym 2013 roku wyjechało 89 osób i dalej będą wyjeżdżać. Chyba, że coś się zmieni. 


Bardzo ważne jest, aby w tym miejscu napisać, że w powiecie białostockim, w którym się znajdujemy, w ciągu ostatnich 11 lat liczba mieszkańców wzrosła. Gminy naszego powiatu rozwijają się jako sypialnie Białegostoku. Michałowo nie miało takiej szansy, ponieważ do dziś nie ma dobrej jakości drogi z Michałowa do Białegostoku. Przypominam, że jadąc przez Żednię mamy ograniczenie do 40 km/h na odcinku 8 km. 


Za szalejące bezrobocie w Michałowie w dużym stopniu odpowiedzialny jest Marek Nazarko, ponieważ jako burmistrz nie podjął działań służących lokalnej gospodarce. Skupił się na sprawach błahych a mających przynieść prestiż. Zapomniał o sprawach najważniejszych. Owszem, w międzyczasie Michałowo uzyskało prawa miejskie, to prawda. Wybudowano ekskluzywny ratusz. Powstał zalew, a nad nim amfiteatr. Powstał komisariat, wybudowano basen, w trakcie jest przenoszenie rynku. Część z tych wydatków przyczyniła się do wzrostu komfortu, ale żaden z nich nie przyczynił się w najmniejszym nawet stopniu do poprawy rynku pracy. Nie przyczyniło się to do prawdziwego rozwoju, a takiego właśnie potrzebujemy. Miejsca pracy są najistotniejsze dla przyszłości Michałowa, jednak to nie one są oczkiem w głowie aktualnych władz. Obecnie Marka Nazarko trapi nienajlepszy widok z tarasu ratusza na park. W parku chodniki były z nieszlachetnego polbruku, postanowił więc zadbać o estetykę i położyć alejki z kosztownego marmuru. To są aktualnie realizowane pomysły władz Michałowa na poprawę sytuacji. Oficjalne plany obecnego włodarza na przyszłą kadencję to wybudowanie pod Michałowem torów wyścigowych. Aż dziw bierze, że tak absurdalny pomysł na roztrwonienie naszych pieniędzy nie został wykpiony. Najbardziej alarmujące w wypowiedziach aktualnych władz jest pełne zadowolenie z obecnej sytuacji. W wydanej przez burmistrza ulotce czytamy, że „Gmina Michałowo to jedna z najdynamiczniej rozwijających się gmin województwa podlaskiego”. W Michałowie nie ma pracy, z Michałowa wyjechało ponad tysiąc osób. Oto jak wygląda rozwój w wydaniu Marka Nazarko. 


W Michałowie najpoważniejszy problemem jest brak miejsc pracy. Trzeba naprawić ten stan rzeczy. Ułatwianie lokalnym przedsiębiorstwom oraz nowym potencjalnym inwestorom funkcjonowania musi być priorytetem nad priorytetami. Trzeba znacznie obniżyć podatek od nieruchomości przeznaczonych pod działalność gospodarczą. Obecnie ten podatek wynosi 19,77 zł za metr kwadratowy, więcej niż np. w Gródku. Trzeba znacznie obniżyć podatek od środków transportu płacony przez przedsiębiorców za pojazdy ważące powyżej 3,5 tony. Ten podatek wynosi (za cięższe pojazdy) nawet 2000 zł za jeden samochód rocznie. Przypominam, że nasza gmina w samym tylko 2013 roku otrzymała 8.470.000 zł za podatek z przepompowni i pomiarowni gazu w Kondratkach. Tak bogatą gminę stać na obniżenie podatków dla przedsiębiorców. Uważam, że lokalnym biznesmenom, ale też nowym inwestorom, należy pójść na rękę tak jak to tylko zgodnie z literą prawa jest możliwe. Inaczej nie ściągniemy do Michałowa inwestorów, a lokalne firmy nie będą mogły rozkwitnąć. Trzeba zrobić wiele, aby dzisiejsi bezrobotni mogli łatwiej zakładać firmy i zatrudniać nie tylko siebie, ale też innych. Bez rozwoju prywatnych firm nie powstaną tutaj miejsca pracy. Dlatego radni oraz burmistrz powinni każdego dnia bezustannie głowić się nad tym, jak ułatwić funkcjonowanie przedsiębiorcom. Tak się niestety jednak nie dzieje. 


W tym roku z pieniędzy podatników, za 200 tysięcy złotych, zostanie postawiony w parku pięciometrowy pomnik mający uświetnić jubileusz 5-lecia nadania praw miejskich. To jest niegospodarność, brak wyczucia co jest ważne, a co drugorzędne. Jest oczywiste, że Michałowo potrzebuje zmian. 


Jestem ciekaw Państwa opinii oraz pomysłów na to, jak poprawić michałowski rynek pracy. 


Proszę o kontakt: rafalgres@tlen.pl 

Chętnie porozmawiam: 517 315 444




Czy rzeczywiście to czego potrzebuje Michałowo to są tory wyścigowe?