Po rozmowie z kilkoma czytelnikami bloga, chcę podkreślić, że winą za zatajanie stanu demografii, obarczam tylko byłego burmistrza i nikogo więcej. Pracowników, którzy podawali nieprawdziwe dane uważam, za osoby pokrzywdzone w tej sytuacji, ponieważ były one zmuszone do potwierdzenia nieprawdziwych informacji podanych przez zwierzchnika.
To Marek Nazarko podał nieprawdziwe dane, a pracownicy pytani o prawdziwość tych danych byli postawieni w trudnej sytuacji, bo powiedzieć, że burmistrz (przełożony i pracodawca przecież) kłamał, nie jest dobrym rozwiązaniem, ale też potwierdzać swym autorytetem kłamstwa burmistrza, to też nie jest rozwiązanie idealne, bo kłamliwe. Marek Nazarko kłamiąc postawił w trudniej sytuacji podwładnych. W sytuacji takiej pracownicy nigdy nie powinni się znaleźć.
Piszę to wyjaśnienie ponieważ usłyszałem, że w niewygodnej sytuacji stawiam pracowników ratusza, którzy byli zmuszani do potwierdzenia nieprawdziwych informacji.
Przypominam, że nie otrzymałem odpowiedzi na pytania zadane w czerwcu na temat demografii w naszej gminie. Identyczne pytania wysłałem do gmin Zabłudów, Choroszcz i Krynki. Ze wszystkich tych trzech gmin bez problemu otrzymałem pełną odpowiedź. Tylko w Michałowie za Marka Nazarko informacja publiczna była tajona.
Wiadomo jakie nogi ma kłamstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz