Brak pracy jest najpoważniejszym problemem w naszej gminie. Młodzi ludzie masowo stąd wyjeżdżają właśnie z powodu braku satysfakcjonującej pracy i płacy. Michałowo nie ma przyszłości bez ludzi młodych. Potrzebna jest zmiana władz samorządowych, po to, aby sprzyjać powstawaniu nowych miejsc pracy. Tego się dziś nie robi i przez lata się nie robiło.
W samorządowej gazecie można przeczytać, że w naszej gminie prawdopodobnie powstanie Strefa Ekonomiczna i że powstaną miejsca pracy. Po 12 latach (trzech kadencjach) Marek Nazarko i jego „Mała Ojczyzna” mówią wyborcom, że „będzie praca”. I to już jest śmieszne, że po 3 czteroletnich kadencjach, łudzi się ludzi, że przez trzy kadencje się nie udało, więc dajcie nam jeszcze czwartą szansę. Stare przysłowie mówi: „do trzech razy sztuka”.
Sięgnąłem po ulotkę „Małej Ojczyzny” sprzed 8 lat. W pierwszym punkcie programu ugrupowania Marka Nazarko jest zapowiedź utworzenia wolnej strefy ekonomicznej. Teraz, po 8 latach ponownie kusi się wyborców powstaniem strefy, a w związku z tym miejscami pracy. Jak wygra Marek Nazarko to być może za 4 lata będzie znów szedł do wyborów z obietnicą stworzenia strefy ekonomicznej i miejsc pracy.
Bez decyzji ministra gospodarki strefy nie będzie. Na razie takiej decyzji nie ma i nie wiadomo, czy w ogóle będzie. Oczywiście o powstanie strefy ekonomicznej trzeba skutecznie zabiegać. Tej skuteczności zabrakło. Temat rynku pracy nasza gmina zaniedbała na wielu płaszczyznach. Gmina posiada szereg narzędzi, którymi można wspierać rodzinne firmy oraz potencjalnych zewnętrznych inwestorów. Tego się nie robi, i to trzeba zmienić.
Trzeba obniżyć podatki, które płacą firmy za każdy metr kwadratowy nieruchomości – ten podatek jest u nas wyższy niż np. w Gródku. Koniecznie należy zapewnić dobre połączenia drogowe na terenie całej gminy. Trzeba obniżyć podatek od środków transportu. Gmina może też przeznaczyć pomieszczenia i budynki pod wynajem dla przedsiębiorców.
Warto rozmawiać z lokalnymi biznesmenami i pytać ich o oczekiwania i pomysły. Marek Nazarko nie ma tego w zwyczaju, byłem w grudniu na spotkaniu burmistrza z kilkunastoma michałowskimi przedsiębiorcami (jestem jednym z nich). To spotkanie polegało na trzygodzinnym wyliczaniu sukcesów naszej gminy, burmistrz nie zadał pytania: „Co mogę dla was zrobić, abyście zatrudnili więcej ludzi?” A przecież ci przedsiębiorcy mogliby podsunąć pragmatyczne sposoby przeciwdziałania bezrobociu.
Michałowscy biznesmeni nie otrzymują wsparcia od gminy. Przeciwnie, michałowscy przedsiębiorcy otrzymują listy z prośbą o „dofinansowanie”. Ja także otrzymałem 26.06.2012r. taki list, który osobiście podpisał Marek Nazarko. List kończy się słowami: „prosimy o przelanie pieniędzy na konto 94 8060 0004 0550 1238 2000 0010”. W gminie, która ma roczny wpływ z przepompowni gazu w Kondratkach w wysokości 8 470 000, burmistrz wysyła listy do drobnych przedsiębiorców z prośbą o dofinansowanie. Tak to dziś wygląda.
W ulotce przedwyborczej wydanej w 2006 roku Marek Nazarko napisał: „Nasze dzieci nie muszą wyjeżdżać za granicę – tu jest ich miejsce”. Słowa „tu jest ich miejsce” zostały wydrukowane pogrubioną czcionką. Dziś wiemy, że od początku rządów Marka Nazarko liczba mieszkańców naszej gminy zmalała o ponad tysiąc mieszkańców. Tylko w tym roku od 1 stycznia do 14 maja liczba mieszkańców zmalała o kolejnych 50 osób. Młodzi wyjeżdżają, starsi wymierają. Burmistrz próbował zaprzeczyć tym faktom i kłamał wielokrotnie, że na początku tego roku w naszej gminie zameldowało się 100 mieszkańców. Jak będziemy zaprzeczać, że istnieje problem to tego problemu nie rozwiążemy. Burmistrz powinien rozwiązywać problemy, a nie okłamywać mieszkańców i dziennikarzy. Najważniejszą sprawą w Michałowie jest praca, a tej po 12 latach Marka Nazarko niestety nie ma.
Aktualne władze nie mają nawet cienia pomysłu na rozwiązanie tego palącego problemu. Świadczy o tym fakt wybudowania w Sokolu Centrum Produktu Lokalnego, które w założeniach ma pomóc rozwinąć lokalny rynek pracy. CPL to niewielka stodoła w Sokolu, na którą wydano kilkaset tysięcy złotych. CPL otwarto i nic z tego nie wynika, a już na pewno nie dla rynku pracy w naszej gminie.
Puenta jest taka, że w niedzielę, 16 listopada głosując, wybierzmy w Michałowie takich kandydatów, którzy rozumieją, że władza daje nie tylko prestiż, wpływy, pieniądze lecz przede wszystkim rodzi odpowiedzialność. Wielką odpowiedzialność, także w dziedzinie rynku pracy.
Rafał Greś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz