środa, 19 września 2018

Odpowiadam

Na stronie komitetu wyborczego Marka Nazarko zapytano mnie, co bym zrobił na miejscu burmistrza Michałowa w sprawie Pani Krystyny Koronkiewicz.

Przypominam, że Pani Krystyna Koronkiewicz (w trakcie ostatniej kadencji Marka Nazarko) została wyrzucona z domu Sokolem, w którym mieszkała 33 lata. Następnie dom ten kupił kuzyn Marka Nazarko, Joanicjusz N. za 50 500 zł. (czyli jak na dom z działką z atrakcyjnym położeniem to śmieszna suma).

Odpowiadam:



Po pierwsze, Pani Krystyna napisała wyraźnie, że: "w latach 2010 i 2011 nie płaciłam żadnej dzierżawy, bowiem nie otrzymałam żadnej umowy z Urzędu Gminy".  

Więc moja odpowiedź brzmi: jako burmistrz dopilnowałbym, aby Pani Krystyna otrzymała umowę, na podstawie, której mogłaby dokonywać płatności. Gdyby Pani Krystyna otrzymała umowę to by dokonała należnych płatności i na tym sprawa, by się skończyła. Temat byłby na tym etapie zamknięty.

Po drugie, jeśliby już doszło do przejęcia przez gminę domu Pani Krystyny, to jako burmistrz przekształciłbym ten dom w dom komunalny i pozwoliłbym w tym domu (już komunalnym) dalej mieszkać dla Pani Krystyny. Po co krzywdzić starszą kobietę?

Po trzecie, na pewno nie cenzurowałbym "Gazety Michałowa", w której Pani Krystyna chciała opisać swoją krzywdę. Jeśli Pani Krystyna nie ma racji to dlaczego ocenzurowano jej tekst do michałowskiej gazety?

Ponadto proszę zauważyć, że temat skrzywdzonej starszej pani podjęła także "Gazeta Współczesna". Czyli sprawa oburza nie tylko mnie. Gdyby wszystko moralnie było jak należy czy wojewódzka gazeta poruszyłaby ten temat?

2 komentarze:

Unknown pisze...

No dobrze, a proszę powiedzieć jak postąpiłby Pan będąc Burmistrzem w obecnej kadencji w związku z przywilejem jaki otrzymał pan Gryc przy nabyciu mieszkania?


Anonimowy pisze...

Kontynuując temat nieruchomości pana L. Gr..., nie mieszkania jak ktoś tam pisze, jak dobrze pamiętam to najpierw otrzymał je jako służbowe na czas sprawowanej w tamtym okresie funkcji. Później nawet zaprzestał je użytkować i wypowiedział umowę najmu prawdopodobnie ze względu na wysokie opłaty czynszu. Los dalszy w dziejach z kolei sprawił, że jak kasza manna z nieba spadła mu zaszczytna funkcja w ratuszu, zresztą dla Pana Rafała też, no i wtedy ni z tond ni zowąd Pan Kierownik ZGKiM E. Zał... po raz kolejny podpisał umowę na ten sam lokal z Panem Gry..., musiało to być z czyjegoś polecenia służbowego, bo Pan Eugeniusz raczej był człowiekiem ostrożnym i sam by raczej nie zaryzykowałby bez opinii komisji mieszkaniowej podjąć taką decyzję o przydziale nieruchomości z domem mieszkalnym. Jest jednak szansa, że pewne fakty już wkrótce wyjdą na jaw, i to Pan Panie Rafale przy ewentualnym wyborczym sukcesie będzie mógł je ujawnić.