W najbliższą niedzielę, 25 maja odbędą się wybory do
Parlamentu Europejskiego. Zachęcam Was do udziału w tych wyborach. Sam odkąd
ukończyłem 18 lat byłem na wszystkich, za każdym razem oddałem ważny głos. Trzy
lata temu, przed wyborami do Sejmu i Senatu RP, rekomendowałem i polecałem na
łamach „Gazety Michałowa” Platformę Obywatelską. W niedzielnych wyborach nie
zagłosuję na PO. Nie oddam głosu na żadnego kandydata PO ponieważ, ta partia
toleruje w swych szeregach Marka Nazarko i jego sposób postępowania. Nie
rozumiem dlaczego partia, która ma obywatelskość w nazwie akceptuje członka,
który notorycznie i w sposób nadzwyczaj wyrazisty łamie wartości obywatelskie.
Podam dwa najjaskrawsze przykłady hańbienia wartości demokratycznych i obywatelskich zainicjowanych przez członka PO Marka Nazarko. Pierwszym jest tzw. „pompowanie kół”, czyli masowe zapisywanie „swoich ludzi”, na członków PO, po to, aby wybrali się oni na wewnątrzpartyjne wybory na np. powiatowego szefa PO i oddali głos na swego burmistrza Marka Nazarko. Ci „swoi ludzie”, to często pracownicy szkoły, domu kultury, ratusza i innych podległych gminie jednostek, a także ich rodziny. Rzecz w tym, że ci pracownicy nie zawsze Platformę Obywatelską popierają, zapisują się do partii jako członkowie ponieważ obawiają się podpaść przełożonym, a o pracę w Michałowie wyjątkowo trudno. Rozmawiałem z kilkoma takimi osobami, które są członkami PO. Jedna z tych osób, z Michałowa powiedziała mi: „za komuny nie dałem/dałam się zapisać do PZPR, bo miałem/miałam honor i bez partii można było pracę znaleźć, ale teraz dałem/dałam się zapisać, bo gdzie ja w tym wieku znajdę pracę, teraz ja partyjny/partyjna”. Ludzie bojący się o pracę są zapisywani do partii rządzącej. Ta partia ma w nazwie obywatelskość. Nie mogę tolerować partii politycznej, która w swych szeregach toleruje takie działania. O „pompowaniu kół” w Michałowie pisała prasa ogólnopolska, polecam tekst zamieszczony w „Newsweek Polska”. Oto link:
Drugim klarownym, bezdyskusyjnym i czystym przykładem
łamania wartości obywatelskich, przez Marka Nazarko jest pełna kontrola prasy
lokalnej, niemal każdego tekstu, niemal każdej strony. Wiem, co piszę, bo także
mój tekst nie przeszedł cenzury w wydawanej przez gminę „Gazecie Michałowa”.
Jak już wiecie, w gazecie tej Marek Nazarko publikował listy, w których
zniesławiał i wyśmiewał opozycję, a sam siebie chwalił podpisując teksty
imionami kobiet. Marek Nazarko w „Gazecie Michałowa” manipuluje cyframi i faktami,
tak aby przedstawić siebie jako dobrego gospodarza gminy, a tymczasem samodzielnie
myślący mieszkańcy są ocenzurowani. Także o tym pisała prasa ogólnopolska od
katolickiego „Tygodnika Powszechnego, po tygodnik „Nie” – zatem od prawicy do
lewicy.
Pomimo nagłośnienia łamania pryncypiów obywatelskości przez członka PO, członek ten nadal jest w partii, która jeszcze raz przypomnę „obywatelskość” ma w nazwie i na sztandarach. Dla mnie jest to kwintesencja i apogeum hipokryzji. Nie oddam w niedzielnych wyborach głosu na Platformę Obywatelską, choć mam świadomość, że Marek Nazarko nie jest osobą reprezentatywną dla tej partii i że jest w niej wielu wspaniałych ludzi. Oczekuję (jako dawny sympatyk partii Donalda Tuska) od PO wydalenia Marka Nazarko ze swych szeregów.
Nie mogę napisać, że reakcji ze strony PO na michałowskie perypetie nie było. Bo była. W majowym numerze „Wiadomości Gródeckich” prof. Barbara Kudrycka, poseł, była minister nauki i szkolnictwa wyższego, a obecna kandydatka do Parlamentu Europejskiego, będąca „jedynką” w wywiadzie została zapytana o styl pracy swego partyjnego kolegi Marka Nazarko. Odpowiedziała:
„Nawet ci dziennikarze, którzy mnie krytykowali, byli dla mnie przede wszystkim głosem opinii publicznej, z którą należy się zawsze liczyć. Kiedy mediów się nie docenia lub traktuje instrumentalnie, próbując podporządkować je swoim interesom, wkracza się na drogę dyktatury. Pana Marka Nazarko znałam dotąd jako aktywnego samorządowca, który dla Michałowa zrobił wiele dobrego. Ubolewam, że nie potrafi docenić roli czwartej władzy. Ale nikt w demokratycznym kraju do żadnego stanowiska nie jest do końca życia przywiązany, a szczególnie do funkcji powierzanych przez wyborców”.
Zatem reakcja jest i trzeba przyznać, że prof. Barbara Kudrycka odpowiedziała w taki sposób, że trudno te słowa ocenić inaczej jak krytykę postępowania Marka Nazarko. Lecz krytyka w moim przekonaniu w tym przypadku to jest za mało. Nie zagłosuję na partię, której członkiem jest Marek Nazarko, bo inaczej, można by to odczytać jako akceptację poczynań naszego michałowskiego burmistrza. Ciekaw jestem, ilu michałowskich członków Platformy Obywatelskiej zagłosuje na swoją partię, w końcu wybory są tajne, a wiadomo, że wielu z nich zostało do PO dokooptowanych wbrew ich prawdziwej woli.
Ukończyłem nauki polityczne na Uniwersytecie Kazimierza
Wielkiego, zatem o moim wyborze mógłbym prawić długo, jednak byłby by to już tematy
ogólnopolskie lub nawet ogólnoeuropejskie. A założeniem mojego bloga jest
poruszanie tematów dotyczących naszej pięknej Gminy Michałowo. Napiszę tylko,
że na wybory pójdę i zagłosuję na partię, której dziś w Parlamencie nie ma.
Chcę zmian.