czwartek, 17 grudnia 2015

Emocje (którym ulegamy)

Na blogu "Nasze Michałowo" wielokrotnie można było przeczytać, że burmistrz Włodzimierz Konończuk "stchórzył", bo się "bał" przyjść na spotkanie, które w niedzielę 13 grudnia zostało poprowadzone przez Przewodniczącą Rady Miejskiej Marię Ancipiuk.



Dziś już wiemy, że rzeczywiście jest się czego bać. Jedna z uczestniczek spotkania zadawała niewygodne pytania, więc mąż Pani Przewodniczącej przy pomocy drugiego mężczyzny wykręcając rękę odebrali jej mikrofon.

Nietykalność fizyczna jednej z uczestniczek spotkania została naruszona. Dwóch mężczyzn wykorzystało przewagę siły fizycznej nad jedną kobietą. Panowie dopięli swego, skutecznie odebrali kobiecie mikrofon.

Nic więc dziwnego, że są osoby, które obawiają się pojawić na spotkaniach, na których odbywają się podobne sceny.

Moja opinia w tej sprawie jest taka: jak się dzień w dzień na blogu "Nasze Michałowo" sączy treści podszyte bardzo niebezpieczną narracją, daleko wychodzącą poza konstruktywną krytykę, to kumuluje to w czytelnikach emocje, którym niestety ulegamy. A pod ich wpływem niektórzy mężczyźni zapominają, że są dżentelmenami.  

Nagranie dźwiękowe ze spotkania w GOK. Rękoczyny odbywają się po 1h:09min:00sek nagrania:

https://soundcloud.com/user-135343880-457482524/spotkanie-w-gokuwma  
 
Zdjęcie sprzed incydentu.